Noc minęła mi okropnie, bo nie mogłam przestać myśleć o Jadenie i o tym dlaczego właściwie David mi pomógł. Wstałam z łóżka i poszłam prosto do kuchni żeby zrobić kawę i jakieś śniadanie. Później poszłam wziąć szybki prysznic i przebrać się. Naglę zadzwonił Jaden, byłam ciekawa czego chce i odebrałam.
- Caroline jest u mnie trochę twoich rzeczy. Mogłabyś je dzisiaj zabrać?
- Jasne. Będę za 15 minut.
Rozłączyłam się i poszłam do jego domu. Na miejscu spotkałam również jak zwykle szczęśliwą Sylvie. Z dnia na dzień miałam tej dziewczyny jeszcze bardziej dosyć, dlatego chciałam jak najszybciej wyjść. Wzięłam karton z naszymi zdjęciami i pamiątkami ze wspólnych podróży i kierowałam się do drzwi. W ostatniej chwili Jaden podszedł do mnie i powiedział:
- Caroline, to wszystko nie miało się tak skończyć. Ona potrzebowała mnie bardziej.
Otworzyłam drzwi i wybiegłam jak najszybciej mogłam. Nie chciałam, żeby widział jak płaczę. W domu usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać jeszcze mocniej niż kiedy ze mną zerwał. Zapomniałam całkowicie o tym, że lekcję w szkole zaczynają się o zbliżającej się 15. Zebrałam się szybko i przygnębiona poszłam do szkoły. Jadena i Davida nie było, ale pod klasą czekała na mnie Sylvie.
- Zrujnowałam ci życie prawda? - Zapytała.
- Nie zrujnowałaś mi życie i marzenia.
Spojrzała na chwilę w inną stronę i znów odezwała:
- Proszę cię zrozum,że nie chciałam żebyś cierpiała, ale ja po prostu potrzebowałam przyjaciół. Zawsze dla Jadena byłaś najważniejsza, a ja bałam się, że przez to nie będzie miał czasu dla mnie. Więc za wszelką cenę próbowałam zniszczyć wasz związek. Jeśli już masz być na kogoś zła to na mnie nie na niego.
Zdziwiłam się, bo nie miałam pojęcia,że Sylvia chcę przyjaźni, a nie czegoś więcej.
- Jeśli następnym razem by się tak zdarzyło to pamiętaj wystarczy powiedzieć.
Resztę dnia popołudnia spędziłam w szkole. Dopiero o 20 zadzwonił David i zapytał czy odwiedzę jego i Flo, bo organizują małą imprezę. Zgodziłam się i zaczęłam przygotowywania. Założyłam dość krótką czerwoną sukienkę i wysokie srebrne koturny. Pomalowałam oczy i posmarowałam usta bezbarwną pomadką. Włosy zakręciłam szybko lokówka i spryskałam lakierem. Wzięłam torebkę i wsiadłam do taksówki. Kiedy znalazłam się pod domem Davida i flo usłyszałam głośną muzykę.
- Jeśli ich zdaniem tak brzmi mała impreza to ja się boje co będzie w środku. - pomyślałam.
Zapukałam do drzwi i zostałam powitana przez Davida:
- Wyglądasz jak zwykle pięknie.
- Dziękuję.
Usiedliśmy na kanapie i wypiliśmy kilka drinków. Przeprosiłam go na chwile i wyszłam na dwór trochę się przewietrzyć. Usiadłam na ławce za domem i wreszcie mogłam odpocząć od tego hałasu. Minęła chwila i kolo mnie był już Dav.
Wszystko w porządku? - zapytał .
- Tak. Wiesz dowiedziałam się dzisiaj czegoś.- powiedziałam i zaczęłam opowiadać sytuacje z Sylvią.
- A wiesz co ja o tym sadze? Nie powinnaś bez przerwy o tym myśleć. Musisz zapomnieć i uwolnić się od tego wszystkiego i zacząć robić coś dla siebie.
Kiedy użył słowa ,,uwolnić,, poczułam,że naprawdę powinnam być wolna i nie zależna od nikogo. Przytuliłam go i wspólnie spojrzeliśmy w gwiazdy. W jego towarzystwie czułam się świetnie i wreszcie ktoś interesował się mną i dawał powody do szczęścia. Nagle delikatnie pocałował mnie w usta i uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech i poszłam do środka. Zabrałam torbę i pożegnałam się z wszystkimi. Flo odwiózł mnie do domu. Byłam bardzo zmęczona. Wzięłam prysznic i napisałam sms'a do Davida.
-Mam nadzieję, że będziecie urządzać więcej takich imprez.
-Ja też i to jak najszybciej się da, bo już za tobą tęsknie.
-Aż tak zależy ci na mnie?
- Udowodnię ci to jak bardzo mi zależy. Jest 23, a wiec za godzinę dobiegnę do twojego domu.
-Dav serio masz zamiar tutaj biec?
Niestety nie odpisał,ale rzeczywiście za godzinę dokładnie o północy zjawił się pod moimi drzwiami i dał mi buziaka w policzek.
- Okay teraz już mogę wracać.
- No coś ty jak już tyle biegłeś to zostań i może wreszcie odpowiesz mi coś o sobie, bo jak na razie to całuje się z nieznanym chłopakiem ze szkoły. - Zaśmiałam się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz